Według doniesień medialnych, FIFA już wkrótce wprowadzi zapowiadane od dawna zmiany dotyczące agentów piłkarskich (pośredników transakcyjnych). Zgodnie z ujawnionymi informacjami, środowisko agentów musi się przygotować na kilka nowości. Przedstawiane poniżej informacje oparte są o doniesienia medialne i stanowiska FIFA dotyczące nadchodzącej nowelizacji, natomiast projekt regulacji nie został jeszcze upubliczniony. Warto więc na bieżąco śledzić ruchy federacji i jej oficjalne komunikaty dotyczące zagadnienia. Przyczyna i cel zmian Wedle oficjalnego przekazu FIFA, celem regulacji jest znormalizowanie relacji zarobków piłkarzy do wynagrodzeń agentów. Przy aktualnie obowiązujących przepisach miały zdarzać się nadużycia ze strony niektórych agentów. FIFA podaje przykład zawodnika, którego agent otrzymywał od klubu wynagrodzenie wynoszące 118% zarobków zawodnika. Zwykle relacja zarobków agenta i piłkarza jest prosta – im większa gaża pośrednika, tym mniejsze zarobki gracza. FIFA powołuje się też na raport finansowy za rok 2020. Udokumentowano tam, że podczas gdy opłaty transferowe zmalały, to ogólne wydatki na transfery pozostały na podobnym poziomie – przyczyną miały być rosnące wynagrodzenia pośredników. Postulowanym przez federację celem zmian jest więc unormowanie sytuacji prawnej agentów piłkarskich i wyeliminowanie przywołanych wcześniej przypadków nadużyć. Limit wynagrodzeń FIFA zamierza wprowadzić maksymalne wynagrodzenie możliwe do uzyskania przez agenta w związku z pośredniczeniem przy zawieraniu kontraktu. Aktualnie mówi się o limicie około 10 procent wartości pieniężnej transferu oraz 3% wartości zarobków piłkarza. Porównując to do wcześniej wspomnianych 118% pensji zawodnika są to bardzo niekorzystne i dolegliwe zmiany dla pośredników transferowych. Pośrednictwo konkretnego agenta przy zawarciu umowy i jego marża miałyby też być ujawniane dla każdej transakcji. Z tej przyczyny wielu liczących się pośredników …
Wielu polskich przedsiębiorców zatrudnia obywateli państw trzecich – najczęściej z Ukrainy, Gruzji czy Mołdawii. Wykonując usługi na rzecz kontrahentów w Niemczech, naturalnym krokiem jest chęć czasowego oddelegowania pracowników do pracy za Odrą.





